Niektóre powroty bywają ciężkie. Ten chyba taki właśnie był. Musiało minąć parę dobrych miesięcy, by znów do ręki wziąć aparat i przygotować kolejny post. Ale udało się i cieszy mnie to ogromnie :)
Na ten powrót szukałam czegoś szczególnego sentymentalnie. Pleśniak taki właśnie dla mnie jest.
Jest prosty w przygotowaniu, nieskomplikowany w składnikach. Podczas pieczenia zapach unosi się po całym domu. A kiedy się go spróbuje... znika raz dwa z talerza.
inspiracja: Every Cake You Bake
200 g zimnego masła
4 jajka
3 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka + 2 łyżki białego cukru
szczypta soli
2 łyżki kakao (używam tego z wiatrakiem na opakowaniu)
1,5 słoika gęstych powideł śliwkowych
Zimne masło posiekać z mąką, proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, solą i 4 żółtkami.
Szybko zagnieść ciasto i podzielić na 3 równe części.
1 z nich dokładnie połączyć z kakao.
Wszystkie 3 uformować w kule, zawinąć w folię aluminiową i schować na 1 godzinę do lodówki.
Białka ubić na bardzo sztywną pianę dodając po łyżce cukru.
Blachę wyłożyć pergaminem, bądź natłuścić i wysypać bułką tartą.
Pierwszą białą kulę zetrzeć na grubych okach na tarce, równomiernie rozmieszczając na blasze.
Rozsmarować na niej powidła śliwkowe.
Kulę połączoną z kakao zetrzeć na grubych okach na tarce i równomiernie rozmieścić na powidłach.
Rozsmarować ubitą pianę z białek i cukru.
Ostatnią (trzecią) kulę zetrzeć na grubych okach, równomiernie rozmieszczając na pianie.
Piekarnik nagrzać do 180 st.C. i piec około 40 minut. Najlepiej piec z termoobiegiem, by ładnie wysuszyć bezę.
Ostudzone ciasto można posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
6 komentarzy:
bardzo domowo i rodzinnie mi się to ciasto kojarzy. lubię bardzo :)
Nie ma to jak pleśniak:)
Milo, ze wrocilas! I to jeszcze z takim pysznym ciastem :)
Ciasto mojego dzieciństwa-pychota!!!!
tak pleśniak, to klasyka i jak każda klasyka szybko znika
Wygląda super, gratulacje.
Prześlij komentarz