Tęsknię za zieloną trawą, za ćwierkającymi ptakami, za cudnie pachnącymi świeżymi kwiatami ciętymi! Za tym, aby w końcu można było pójść na spacer nie ubierając na siebie tych wszystkich warstw ubrań!
A te "prawdziwe" warzywa, które swoim zapachem ściągają wszystkich mieszkańców do kuchni?! Tęsknię! Tak bardzo tęsknię za wiosną! Wierzę jednak, że nie jestem w tej tęsknocie sama, a w grupie przecież zawsze raźniej ;-)
Sam jej widok poprawił mi ten zimowy nastrój. Od pomysłu do realizacji minęło może jakieś 10 minut. Na pewno przygotuję ją jeszcze nie raz, ale następnym razem dodam kurczaka grillowanego w kawałkach.
Sałatka wybuchowa
1-2 gruszki
granat
rukola (1 opakowanie)
parmezan w kawałku
ocet balsamiczny
mniej niż połówka cytryny
sól
pieprz
Rukolę wysypać na spód miski.
Z gruszek wydrążyć środek i pokroić je w cienkie plasterki i wysypać na rukolę.
Obrane pestki granata wysypać na resztę.
Parmezanu nie trzeć, tylko nożem skroić cieniutkie plasterki (dodaje niesamowitego smaku).
Ocet balsamiczny połączyć z sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Wymieszać i polać chwilę przed podaniem.
Smacznego!
7 komentarzy:
uwielbiam rukolę, odrobina oliwy i octu balsamicznego sparwia że jest najleszą sałatą na świecie:) Pierwszy raz jestem u Ciebie na blogu i bardzo mi się tu podoba, napewno będę gościć tu często. Pozdrawiam
Żenia,
przemiło ;-) zapraszam częściej!
Miałam to zrobić ostatnio ilkerowi, ale w sklepie nie było ani gruszki ani granatu!
Zrobie więc następnym razem, bo juz wiem jak ma wyglądać :)
Natalia,
sałatka wybuchowa też czasowo! 10-15 minut i po krzyku :)
szybko i bezboleśnie.. :)
super, wyglada jak wiosenna laka, za ktora juz tak mi teskno... milo u Ciebie, juz obserwuje ;) i zapraszam do siebie czasem ;) XXX
Vanilla,
miło mi Cię gościć! Zapraszam częściej, ja do Ciebie na pewno zajrzę nie raz, nie dwa ;-)
Prześlij komentarz